Archive for the ‘Uncategorized’ Category

Mumbles – Bracelet Bay – Swansea Bay

10 lutego, 2008

Mumbles, położone jest po drugiej stronie Swansea Bay. Zapraszam do obejrzenia impresji z wycieczki.

Swansea Bay:

mumbles1 by lizzardo

Trafiłem na końcówkę odpływu:

mumbles2 by lizzardo

mumbles3 by lizzardo

W Mumbles jest również molo:

mumbles by lizzardo

na molo wędkarze:

mumbles4 by lizzardo

a w porcie na początek sezonu czekają katamarany:

mumbles5 by lizzardo

Idziemy dalej:

mumbles7 by lizzardo

Można górą:

mumbles8by lizzardo

albo po kamienistej plaży:

mumbles9 by lizzardo

Obchodząc cypel dochodzimy do Bracelet Bay:

mumbles10 by lizzardo

i jeszcze kilka „zbliżeń”:

mumbles12 by lizzardo

mumbles13 by lizzado

 mumbles14 by lizzardo

 i na koniec Syreny 😉

mumbles15 by lizzardo

Starring at the sun

6 lutego, 2008

Życzę Wam Słońca, wszystkim, zawsze…

sun by lizzardo

Słoneczna Żarówka

6 lutego, 2008

W końcu ktoś zapalił na tym miejscem Słońce, teraz to można zadzierać głowę do góry:

Council by lizzardo

i dać się oślepiać:

Hill by lizzardo

Słońce i dobre wieści z Polski. Tego mi było potrzeba.

Tam i z powrotem

4 lutego, 2008

Nie wiem dokładnie, ile to wszystko jeszcze potrwa. Tydzień, miesiąc czy dotrwam do lipca, ostatnio zbyt wiele spadło na mnie i cały czas toczę wewnętrzną walkę, żeby tego wszystkiego nie rzucić w cholerę, z dnia na dzień. Po tych kilku latach tutaj czuję się wypalony, wyssany i pusty jak wydmuszka. No, ale potrafię czytać Szekspira w oryginale i odróżnić kilkanaście akcentów angielskiego, nawet lektura The Sun pisanego w slangu nie sprawia mi problemów, a ostatnio nawet wziąłem się za Dickensa. Mówią mi nawet, masz brytyjski akcent (zastanawiając się, co to k…a, tak naprawdę znaczy) i coraz częściej nie słychać, że jesteś z Polski i ktoś mi mówi, że mój głos wyborczy jest pożądany przez jakiegoś lokalnego polityka, który dwa razy był w Krakowie i ceni sobie pracowitość i sumienność ludzi z kraju Lekh Walesa i John Pałl The Sekond. I co z tego? Tak naprawdę, to nigdy nie chciałem wyjeżdżać z Polski, należę do tego gatunku osobników, którzy najlepiej czują się widząc dym z komina rodzinnego domu. Możecie myśleć sobie, co chcecie, ale teraz wiem, dlaczego Tuwim pisał Kwiaty Polskie, Rosenfeld pisał podanie o przywrócenie obywatelstwa polskiego, a Gombrowicz w jadowity sposób wyrażał swoją tęsknotę za Polską, kpiąc, szydząc i plując a wielu innych wracało mając gdzieś czerwoną zarazę. Potrafię twierdząco odpowiedzieć na pytanie Steda – „A czy ty wiesz, gdzie leży Bangladesz?”. Co z tego, że przez tyle lat musiałem się na przemian wstydzić i wypinać wątłą pierś z dumy? Kogo to… Wiem, teraz na pewno, jesteśmy jednym z małych – wielkich narodów, o których wielcy – wielcy przypominają sobie od wielkiego dzwonu. Jesteśmy narodem Hobbitów z wielkimi owłosionymi mordami, ale u nas to nam nikt nie podskoczy. Sursum corda i amen. Polska to jest straszna zdzira, pełna alfonsów ze szczękami wypełnionymi tombakiem, ale Polska to też miejsce, gdzie rodzą się Anioły. W Polsce przeżywasz chwile, gdzie sraczka wegetatywna wypełnia całą dobę, ale też doba pełna jest zapachów, nawet w sławojce.

Niezapominajki

29 stycznia, 2008

Dzisiaj zauważyłem, to:

FORGRTMENOTS BY LIZZARDO

Wiosna idzie?